poniedziałek, 13 czerwca 2011

dwadzieścia trzy.

Prawdziwi przyjaciele wbijają ci nóż tylko od przodu.

czasem się zastanawiam, czy można kogoś w ogóle nazwac prawdziwym przyjacielem. Wśród ludzi panuje coraz większa znieczulica. Nie dziwię się temu w sumie - człowiek zraniony za pierwszym razem będzie to przeżywał, ale po piętnastym, czy dwudziestym wybuduje wokół siebie mur. Nad niektórymi rzeczami, takim, które wcześniej by bolały, takimi, które zmusiłyby do zatrzymania się i pomyślenia, zaczyna przechodzic do porządku dziennego. Zaczyna czuc coraz mniej. Wszystkiego, a zaczyna się od tego, że po prostu nie chce czuc bólu.
Ludzie sami są sobie winni, chcemy życ w społeczeństwie, ale nie potrafimy się zgrac z innymi. Nie potrafimy byc niezależni, nie narzucając komuś własnej woli. Nie potrafimy byc sobą, nie raniąc innych. Bycie człowiekiem to jednak taka trochę trudna sprawa.

dziękuję Wam za miłe słowa. Staram się byc szczera i o niektórych sprawach mówic otwarcie. Tak jak w poprzedniej notce - o byciu bi. Orientacja seksualna nie powinna byc tematem tabu, niektóre tematy trzeba poruszac, żeby choc trochę zniwelować uprzedzenia ludzi.
przepraszam, że jakoś nie pisałam ostatnio. Czasem człowiek jest zabiegany. Teraz trochę planów mam, ogarniam wakacje - niespodziankę dla Mojego. A wiadomo, z niespodziankami trochę "zabawy" jest.
zacznę znów komentowac Wasze blogi, wracam do internetowego życia :)

i na koniec - "pochwalę się" - moja pocztówka z Holandii. Od dziecka wiatraki były dla mnie jakieś magiczne.

chyba wrócę do rysowania. Tak jakoś mnie ciągnie, tylko jeszcze nie wiem za co się zabrac.

11 komentarze:

nieuporządkowana pisze...

Czasem mam wrażenie, że przyjaciół się nie ma. Ludzie przychodzą i odchodzą. A przecież jak przyjaźń to na całe życie.

Wu. pisze...

Sama prawda. Też ostatnio przeżywam kryzys w tej kwestii, załamuję ręce patrząc na ludzi, ale co zrobić? Trzeba się zebrać no i iść do przodu.

M. pisze...

: )

Anonimowy pisze...

Prawdziwi przyjaciele według mnie istnieją, ale trzeba umieć ich odróżnić od tych fałszywych, co jest jednak trudne. Przysłowie "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" jest bardzo prawdziwe. Pozdrawiam!

Marta pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Marta pisze...

Prawdziwi przyjaciele istnieją. Tylko sęk w tym by znaleźć prawdziwego chociaż jednego niż w huj beznadziejnych... Chore jest dla mnie to, że np takie dwie laski w mej równoległej klasie się "przyjaźnią" a obgadują siebie nawzajem jak cholera... Albo taka jedna laska to jak jej "przyjaciółka" się jej znudziła to przyleciała do mnie, ale jak ja jej się znudziłam bo nie poświęcam jej wystarczająco dużo czasu(lol)to poleciała z powrotem do swojej "przyjaciółki". A najlepsze jest to, że w między czasie obgadywały się strasznie i wygadywały wszystkie sekrety i tajemnice jakie sobie powierzyły... Nie rozumiem takich akcji jak np na naszej szkolnej wycieczce w tym roku. Takie jedne dwie dziewczyny przyjaźnią się jakiś dłuższy czas i nagle jedna wyjeżdża że już nie chcę się z nią przyjaźnić bo to nudne już się stało... Też mi przyjaźń... Ja na szczęście mam swoją Agnieszkę od 2 klasy podstawówki i do tej pory trwamy razem i mam nadzieje że nic naszej przyjaźni nie rozdzieli.:)
A opowiesz jaka to niespodzianka???:)

Anonimowy pisze...

ja tam niby mam przyjaciółki, ale ile w tym jest przyjaźnie, a ile przyzwyczajenia czy po prostu korzyści , które wynikają z tej przyjaźni to ja nie wiem :/ Mam nadzieję, że może w gimnazjum znajdę jakąś prawdziwą przyjaźń :) Moim jedynym prawdziwym, tu podkreślam słowo prawdziwym przyjacielem jest Maciek . Z nim mogę sobie pogadać o wszystkim :) Wogle sądze, że więcej takich prawdziwych przyjaźni to ja mam z chłopakami :)

Magda Zawadzka pisze...

przeczytałam 1 zdanie i nie czytam tego, jest mi tak cholernie przykro, że moje yyh przyjaciółki od siedmiu boleści zaczęły krytykować mnie bo się rzekomo wybiłam, bo się chwalę blogiem bo zachowuję się jak gwiazdeczka. A przecież to tylko ciężka praca, wszystkie dyplomy :C Tak mega się cieszę, że są wakacje i wyjadę daleko od nich. Nie wiesz jak będzie mi brakowało twoich mądrych notek i porad ;*

Aℓєχ pisze...

hm... prawdziwi przyjaciele istnieją tylko ciężko ich odnaleźć. Również przeżyłam kryzys tej kwestii.
Och... Holandia chciałabym tam pojechać ;D
Rysuj,rysuj i pokaż prace ^^.

slonecznamalawi pisze...

Niezły blog. ( :
A tak, po przemyśleniach głębszych, trudno znaleźć prawdziwego przyjaciela, ale się da. :)
Ja takiego miałam, ale niestety zepsułam tą szansę. Mam nadzieję, że kiedyś znowu się do mnie los uśmiechnie.
Tak, wiatraki są niesamowite. : )
+ obserwuję. ; )

Anonimowy pisze...

tak ! wracaj , rysowanie jest fajne ;p

Prześlij komentarz