czwartek, 26 maja 2011

siedemnaście.

Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi trzy kroki po jezdni...

czasem naprawdę niewiele potrzeba, żeby diametralnie cos odmienic. Inna decyzja, inna rozmowa, inny uśmiech. Czasem naprawdę niewiele potrzeba, żeby było dobrze. Wystarczy się postarac.
szkoda tylko, że ludzka psychika jest tak słaba, tak łatwo można ją zarysowac, naprawic trudniej.
ludzie muszą podejmowac różne decyzje. Ale co jeśli nie ma dobrego wyjścia? Można wybrac tylko mniejsze zło? Są takie sytuacje nad którymi trzeba dogłębnie zastanowic. Posiedziec sam na sam z własnymi myślami. Nie pytac o to nikogo. Sami kierujemy naszym życiem, sami powinniśmy podejmowac decyzje. Często jednak prosimy kogoś o radę. Po co? Zazwyczaj po to, żeby "w razie czego" miec na kogo zrzucic winę. Żeby się nie męczyc. Po prostu zrzucic odpowiedzialnośc za to co się stało na kogoś innego.
warto? nie, zdecydowanie nie.
"nigdy nie każ mi wybierac, bo jeszcze wybiorę źle".
ludzie mają tendencje do uchylania się od takich sytuacji. Wolą przeczekac, mając nadzieję, że samo się rozwiąże. Czasem trzeba rzucic się na głęboką wodę, dostrzec jakiekolwiek pozytywy w tej decyzji, którą mamy podjąc.
czasem to jest trudne. Ludzka natura - jeśli coś jest trudne - zniechęca. Ludzie są najmniej idealnymi "stworzeniami" chodzącymi po świecie.


1. "jakich zespolów słuchasz?"
zdziwiło mnie, że to kogoś może zainteresowac. Nie słucham niczego, co może byc ogólnie znane. KSU, The Analogs, The Bill. Czasem posłucham Pidżamy. Zabili mi Żółwia, Farben Lehre. Głównie to leci w moich głośnikach.

2."pisalas ze bylas w szpitalu, opiszesz swoj pobyt tam?"
bardziej prośba niż pytanie, ale opisac mogę. Szpital jak szpital. Wiadomo - nic przyjemnego. Atmosfera choroby, śmierci. Leżałam w sali ze starszymi kobietami, jeśli można to nazwac leżeniem. Pierwszego dnia Mój zrobił mi niespodziankę - przyjechał do mnie z Warszawy. Miłe to było, szczególnie że bałam się tego wszystkiego tam.
Ciągle ktoś u mnie był, nie miałam czasu się nudzic. Pielęgniarki na mnie narzekały - ciągle mnie w sali nie było. Po operacji byłam otumaniona - wiadomo, narkoza. Bolała szyja, bolała ręka - wenflon i kroplówki. Wtłoczyli we mnie chyba 4. Oczywiście nie mogłam uleżec. Odezwał się mój nałóg - uparłam się żeby po pierwszej kroplówce sobie zapalic. Efekt - musieli mnie prawie wnosic do sali z powrotem.
ogólnie - mogło byc gorzej. Miałam przy sobie bliskich ludzi, a jak się ich ma, można zniesc wszystko.

3. "jakie masz marzenia?"
ogólne pytanie, ogólna odpowiedz - jak każdy, chcę byc szczęśliwa. Z takich bardziej "przyziemnych" - chcę podróżowac, głównie pojechac do Japonii

4. "co dalas mamie na dzien matki?"
śniadanko zrobiłam, i zgodnie z rodzinną tradycją, ukradłam jej kwiatka z ogródka sąsiadów.

5. "jakies plany na wakacje? co bedziesz zdawac na maturze, jesli bedziesz zdawac?"
wakacyjnych planów nie mam. Wszystko "wyjdzie w praniu". Nie lubię planowac, bo wtedy bardzo często się nie udaje.
matura... Tak, będę zdawac. Jeszcze nie do końca sprecyzowane co. Myślę o biologii i wosie.


dziękuję wam wszystkim bardzo, bardzo, bardzo.
czytam wasze komentarze i robi mi się tak miło i ciepło w środku.






kolejne zdjęcia na poprawę humoru.
















widząc te zdjęcia się tak mimowolnie do siebie uśmiechnęłam.

21 komentarze:

Magda Zawadzka pisze...

kocham twojego bloga <3

Anonimowy pisze...

ojej, Johnny <3
lubisz czytac?

Anonimowy pisze...

Hej ostatnio komentujesz moje posty ciesze się i zapraszam do obserwowania mojego bloga tak jak ja obserwuje twego blogspota :)

alice. pisze...

Podziwiam Twoją siłę ducha, że mimo tylu nieszczęść nie dajesz się, tylko brniesz dalej :) i robisz to z taką pogodą. W sumie nie wiem, co dzieje się po za blogiem, ale z tego co piszesz płynie energia. Jak tu trafiam i czytam, to tak jakbym znów wracała na właściwe tory - zastanawiam się nad tematem poruszanym w Twoim poście i sama się zastanawiam nad swoim życiem. Bardzo lubię Twój blog :*

Marta pisze...

Wiem że się powtarzam ale świetny blog.;) A i dodałam przepis na muffiny.;P:)

Angie pisze...

Przecież ty super piszesz. Ja bym zebrała te notki-przemyślenia i stworzyła książkę. ;)
A no się zdarza ;)

Ja czasem uciekam od podejmowania decyzji zwłaszcza miedzy złem a.. złem. Nie mam wyboru to staram się przemyśleć wszystkie za i przeciw i wtedy podejmuje decyzje.. Ale to głownie gdy chodzi o sprawy
ogólne. Jeżeli chodzi wyłącznie o mnie to nie pozwalam innym
decydować za siebie xD
nie znam tych zespołów.
Oo.. Biologia i wos. A o jakich studiach myślisz?
Ah Johnny..

Katsuumi pisze...

Bardzo dziękuję za komplement.
Także uwielbiam Johnnego Deppa, jest fantastyczny. Od razu pojawia się na mojej twarzy uśmiech, gdy patrzę na jego zdjęcia :)

Madwoman pisze...

Twój blog również ciekawy ;)

No ja te jestem ciekawa jak to wyjdzie z tym moim blogowaniem ;D

Cupsglrls pisze...

super zdjęcia Deppa kocham tego aktora<33
zabili mi żółwia fajny zespół co do the bill znam tylko trzy kawałki: pankówa, nie ma wolności i było coś jeszcze o o aniołach, też kiedyś słuchałam takiej muzyki jak miałam 15-16 lat .

Cupsglrls pisze...

ja nie ja jako zakręcona nastolatka w każdym stylu znajduję coś dla siebie,a le to nie znaczy ze słucham tylko jednego często słucham dobrego rocka.

Angie pisze...

skoro tak twierdzisz..
ja do tej pory nie wiem gdzie pójdę. niby wiem na jakie kierunki składam ale każdy jest inny w innej szkole xD
ooo.. to pewnie i nowa notka będzie po takich rozmyśleniach.

Anonimowy pisze...

Fajne są te zdjęcia, ogólnie bardzo ciekawa notka. Pozdrawiam i dziękuję za komentarze na moim blogu, buziaki. <33 ;*

petrosjan pisze...

depp <3 wlasnie dodalam posta gdzie jest jego zdjecie takze zapraaaaszam :D

Aℓєχ pisze...

Oh... Japonia to jest coś ;D.
Jej... dopiero się rozkręcasz z kolczykami co ? ;3

Anonimowy pisze...

Rady innych są nieraz bardzo cenne, potrafią oni spojrzeć zupełnie inaczej na całą sytuację. Nie cierpię szpitali, przerażają mnie. Jak muszę w nich kogoś odwiedzić, to mam ochotę uciec, bardzo przytłaczająca jest ta cała atmosfera choroby i śmierci. A ja uwielbiam robić plany! Czas oczekiwania jest niesamowity, ale masz rację, że często nic z tego nie wychodzi:< Depp<3

Alessia pisze...

Ciekawy blog.
I Deep na tych fotach :)

fyszka pisze...

Johnny! <3
Uwielbiam Twojego bloga :)

Tośka. pisze...

Idealnie to opisałaś. Lecz wydaje mi się, że radzimy się innych, bardziej doświadczonych osób. Chcemy uniknąć błędu, nie potykać się przez nie. Każdy robi to, co uważa za słuszne.

Anonimowy pisze...

bylas na KSU w tbg?
jak tak, to napisz jak bylo. podobno jakas zadyma, tak?

Kasia pisze...

dawaj kolejna notke!
co myslisz o tatuazach? jakich ludzi nie lubisz? napisz cos wiecej o sobie

Anonimowy pisze...

dlaczego lubisz koncerty?

Prześlij komentarz