poniedziałek, 21 listopada 2011

czterdzieści osiem.

"Jaka jest kondycja tekstów wykonawców, zarówno światowych i polskich? Z analizy najpopularniejszych piosenek wynika, że jakaś jest. Znaczy pacjent żyje"
żyje, ale ledwo dycha. A może powoli umiera?
Nie słucham radia, oglądanie VIVY czy innych kanałów muzycznych mnie "boli". A słuchanie tego co tam leci? Pożal się Boże, zmiłuj się kto tylko może... Ja rozumiem, że w "zagramanicznym" wszystko o wiele lepiej brzmi. Ba, człowiek nie rozumie czego słucha, ważne żeby miało jakąś melodię, lub dodatkowe "łup, łup, łup" Przykłady? Proszę bardzo:
1. "Kije i kamienie mogą połamać mi kości,
Ale łańcuchy i bicze podniecają mnie."

2. "Nie igraj ze mną, bo jestem prawdziwa
Widzisz, że tamta droga nie jest dla mnie
Wiesz, że pragnę Cię tutaj, związanego"

3. "On musi na mnie tylko spojrzeć, gdy jego oczy na mnie spoglądają
Wtedy majteczki mi spadają"

4. "Rom po po po pom, rom po po pom
właśnie zastrzeliłam mężczyznę"
Te teksty są takie życiowe, łapią mnie za serce i wyciskają łzy z oczu. Sprawiają że nie mogę złapac tchu i mam ochotę postawic ołtarzyk ich autorom... Mimo że nie do końca wszystko po angielsku zrozumiec mogę, to zaczynam zastanawiac się gdzie podziały się chociaż trochę ambitniejsze teksty.
Wie ktoś z jakich zagranicznych piosenek są owe fragmenty? Z tego co patrzyłam w jakichś top listach, te kawałki utrzymują się na dośc wysokich miejscach. Jakieś propozycje? Zobaczmy czy wiecie o czym śpiewają dzisiejsze gwiazdki ;)

polska dzisiejsza muzyka radiowa też nie do końca zachwyca. Trafią się jakieś tam w miarę dobre tekstowo perełki. Z tym że jeśli ktoś śpiewa w naszym ojczystym języku, łatwiej nam się "czepic" tekstu.

wniosek? Poszukiwani lekarze potrafiący wskrzesic muzykę, która leci w radiu. Czy nie dziwi was, że muzyki z dobrym, ciekawym tekstem, z przesłaniem nie puszczają w mediach? Chociaż im to nie jest potrzebne, żaden sztuczny rozgłos, potrafią utrzymac się na scenie po prostu muzyką. Dla mnie piosenki nie mogą byc o dupie marynie. No dobra, parę takich może byc, bo nie wszystkie teksty są ambitne. Ale na pewno nie słucham piosenek o podniecających biczach, pejczach czy innych sadomasochistycznych elementach życia erotycznego.


"jak sobie radzisz we wspolczesnym swiecie?"
a jak mam sobie radzic? Jakoś, po prostu. Mam własny świat, bo do dzisiejszego nie pasuję. Wiem jaka jestem, mam swoich ludzi dookoła, swoje przekonania. Żyję, nie egzystuję i bardzo mi się to podoba.
jestem "słitaśna", mimo to ludzie i tak dziwnie na mnie patrzą. Może dlatego, że nie jestem tlenioną blondi z ilorazem inteligencji równym IQ betoniarki?

11 komentarze:

Perwersyjna Szarlataneria pisze...

Dokładnie takie samo zdanie mam o dzisiejszej muzyce. Większość to komercyjny szajs, niczego niewarte śmiecie, ale czasem w tym gównie współczesnej muzyki są jakieś jaśniejsze punkciki.

Bardziej mnie przerażają amerykanie... oni słuchają tej umca-umca muzyki z głębokim tekstem, choć w pełni go rozumieją, bo jest w ich języku. Rozumiem, Polacy słuchają dla muzyki, tekstu nie rozumieją... ale nie okłamujmy się. Gdyby takie teksty miały polskie piosenki, nawet takie dziewczyny z ujemnym IQ by ich nie słuchały...

Perwersyjna Szarlataneria pisze...

Nie na temat, odnośnie wspólnego bloga - chcesz dostawać na mejla powiadomienia o nowych komentarzach (będą się wysyłać wszystkie, nie tylko o komentarzach do twoich postów)?

Panna Indyviduum pisze...

w takich chwilach cieszę się, że nie znam angielskiego i jestem nieświadoma tego, co niektóre "gwiazdy" śpiewają i próbują mi przekazać xD ale rozumiem Twoją frustrację... Te ich głębie w połączeniu z teledyskami... żenada...

Radio? Tylko w weekend i tylko ChilliZET, bo mnie wycisza i mogę skupić się na nauce :)

PS Komentarz się dodał ;)
Dzięki ;**

Marionetka pisze...

Nie ma to jak ambitne teksty...
Nie mam pojęcia, z jakich uTFOrów są te fragmenty. Prawie wcale nie słucham radia. Ale jedno wiem na pewno - przeraziłaś mnie. Nie rozumiem, jak można tego słuchać tak na poważnie.

Marta pisze...

Fajna czapka.:)
I genialny tekst pod zdjęciem.:P

poetycka pisze...

Hm... normalnie, ale wiesz jak niewielu jest teraz normalnie piszących tylko dlatego, że blogowanie jest teraz modne? Zazwyczaj posty utrzymane są w tematyce "Co jadłem na obiad/śniadanie/ kolacje", "Co kupiłam w sklepie", bardziej ambitni rozpisują się na temat tego jakie to życie jest "masakryczne", rodzice ich nie kochają, sa samotni, a szkoła dobija... I wszystko okraszone baardzo ambitnymi zdjęciami z charakterystycznym gestem Victorii (którego znaczenie często nie znają). Tak więc widzisz... norma teraz to nie pisanie długich postów, w których chcesz coś przekazać.... O, rozpisałam się tak, że ten komentarz będzie dłuższy od połowy postów na ich blogach xD

Eve Red pisze...

ja nie zaglądam na żadną vive, czy inne listy przebojów
szczerze mówiąc nie znam nawet piosenek
widzę, że też jesteś w ekipie Hermafrodytycznego plebsu ;)
mi brak snu nie przeszkadza, nie czuję się śpiąca

Anonimowy pisze...

te zagraniczne piosenki sa az tak durne czy przesadzasz? co to za piosenki sa?
pokaż swój pokój, bo on duzo o czlowieku mówi

Kedholt pisze...

Ciesz się, że nie musisz być w klasie, w której słuchają disco polo i Bimbera... A propos, słyszeliście, że go panna "zgwałciła"? :D

Anonimowy pisze...

większość piosenek typu pop itd. mają prawie zawsze denne teksty... to jest straszne :< ja rzadko słucham polskich piosenek, angielskie słucham bo czasem mają fajny rytm... jednak rzeczywiście gdy się je przetłumaczy na polski to jest jakaś masakra, dlatgeo staram się tego nie robić... :D

Eve Red pisze...

nam maturą też od czasu do czasu trują, jak już im samym znudzi się o testach... Przecież jeszcze ponad trzy lata -.- Tym bardziej, że mój rocznik ma pisać matury na wakacjach... nie wiem kto to wymyślił... x_x my mamy próbne za dwa tygodnie
powodzenia ;) dasz radę
ostatnio mało jest blogów o czymś... na wszystkich ludzie piszą, jak się wypowiedziała poetycka takie właśnie pierdoły...

Prześlij komentarz