poniedziałek, 6 lutego 2012

pięcdziesiąt dwa.

"szczęście nie jest rzeczą łatwą
trudno je znaleźć w sobie, nie sposób gdzie indziej"

człowiek wciąż stawia sobie nowe cele - zrobię to, znajdę pracę, kupię sobie to, tamto, siamto. W kółko i w kółko obieramy sobie jakiś kierunek, często patrząc na to, co pomyślą sobie inni. "Ha, będą zazdrośni, że ja mam to!", "co on sobie pomyśli, jeśli zrobię to tak?", "nie jestem pewna czy mu to będzie pasowało..."
ja zapytam po co to wszystko?
czy nie można sobie po prostu za cel postawić szczęścia? Tylko tyle, lub aż tyle. Nie przejmować się tym, co powiedzą inni. Przecież to jest nasze życie, nikt go za nas nie przeżyje. Tylko my możemy zrobić tak wiele, tylko my wiemy co dla nas jest dobre. Tylko my możemy decydować o tym, co chcemy a czego nie chcemy.
mało jest osób szczęśliwych, szczęście w kółko im gdzieś ucieka. Nie można go niestety zamknąć w hermetycznym opakowaniu śniadaniowym i nosić w plecaku czy torbie. Nie można prowadzać na smyczy i nauczyć przychodzić na zawołanie. Szczęście nie jest naszym pieskiem, bardzo często pokazuje nam kły lub swoje plecy, uciekając od nas.
dlaczego tak mało osób ma odwagę je gonić? Nie tak "pół na pół", tylko tak naprawdę, całym sobą? Co innego mamy do zrobienia w życiu? Założyć rodzinę, mieć dzieci, stałą pracę? Kiedyś, może kiedyś.
egzystencja mnie nie kręci, wolę żyć. Życ, póki mam do tego siłę, póki mam plany. Póki jeszcze mogę i mam odwagę.



co do pytania o kolczyk - będzie to sternum, kolczyk między piersiami o którym marzę już od baaardzo dawna, tatuaż - 6 japońskich znaków przez cały kręgosłup symbolizujące moje najważniejsze wartości w życiu.
bałwana zrobiłam, zwał się Zenon. Aniołki w śniegu też już były, rzucanie się śnieżkami też. Jeszcze łyżwy i sanki i śnieg może topnieć. Lubię zimę, ale chciałabym pozwiedzać trochę, pojechać tu i ówdzie, łatwiej to robić jak jest ciepło.

 Zdjęcia prezentują Górę Grabarkę. Chciałabym tam wrócić - niesamowite miejsce. Świątynia prawosławnych położona jest w województwie podlaskim. Nazywana też Górą Krzyży - prawie każdy kto tam jest, przynosi własny krzyż, często z wypisaną intencją. Będąc tam, spacerując ścieżkami w tym lesie krzyży da się odczuć dziwną atmosferę - podniosłą.
jest to jedno z wielu miejsc, które chciałabym odwiedzić w tym roku. Odwiedzić, lub wrócić do tych, w których już byłam.

17 komentarze:

Anonimowy pisze...

bylam na grabarce kiedys.
Za toba to twoj chlopak, a to obok? i gdzie jeszcze bys chciala jechac?

Anonimowy pisze...

Anonimowy wyżej jest the best "To" określając chłopaka ^^" Pozdrawiam- pojebana humanistka :)

Poppy Miau pisze...

mi tez się podobał *.*
tyle, ze przez to podobno się źle oddycha i strasznie długo i ciężko się goi XD

mysle tak samo jak ty. kiedyś też się przejmowałam innymi,a le doszłam do wniosku, zę to nie jest potrzebne. od tamtego czasu kroczę własnymi ścieżkami i robię rzeczy nie zważając na to czy komus to pasuje czy nie XD
ciesze się, ze masz takie samo zdanie jak ja :D

Poppy Miau pisze...

a czego dokładnie słuchasz? ;3

Poppy Miau pisze...

i dobrze robisz XD
najlepsze prezenty sa takie, z których my tez czerpiemy korzyść, haha :D

Klaudia pisze...

mi się wydaje, że niektórzy zwyczaejnie nie wiedzą, co ich uszczęśliwia, dlatego nie potrafią o to walczyć.

nie nie nie rób tatuażu!!;O

Anonimowy pisze...

ile masz lat?

Anonimowy pisze...

"boze co ludzie powiedza" pamietam jak mi tak mama mowila, a jak przyszlo co do czego, co jej pasowalo to "nie patrz na ludzi, w dupie z nimi" haha... to bylo smieszne.
Swoja droga to nie wiem czmu ludziiom tak zalezy na opinii innych i boja sie czasemz robic cokolwiek dla siebie dobrego tylko dlatego, ze komus to nie bedzie pasowalo.

Sternum to i mojem arzenie, chyba za 2 tygodnie wkoncu juz bede miala <3

fixmey pisze...

hm.. ciekawy blog ;]
+ napisz potem jak sie czujesz po zrobieniu kolczyka ;d
pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :)

Isabell pisze...

bałwan fajny :)

viva.la.noche pisze...

no strasznie uswiadomic sobie jak malo czasu zostalo :)
tez zapewne zaczne cokolwiek robic tydzien przed eentualnie dwa :D:D

dodaje do obserwowanych :)

Tośka. pisze...

Każdy ma inne pojęcie szczęścia. Ktoś może się tak czuć, osiągając właśnie poszczególne "kryteria", które sobie wyznaczył. Poza tym szczęście nie przychodzi ot tak. Coś trzeba zrobić, np. skok na bungee (dla kogoś mega dawka radości), ale wg Twojego postu zostałoby wrzucone to do zdania: "człowiek wciąż stawia sobie nowe cele (...) ja zapytam po co to wszystko?
czy nie można sobie po prostu za cel postawić szczęścia?".
Więc jak osiągnąć szczęście, jeżeli nie wyznaczamy sobie celów, które chcemy zrealizować? A idąc tym tropem - zazwyczaj tworzymy sobie kryteria, które są dla nas ważne, istotne, a więc poniekąd przyczyniają się do naszego uczucia radości.
Trochę zamieszałam, ale mam nadzieję, że jakoś w miarę przekazałam swoją myśl. :>

Tośka. pisze...

Tak, tak, zrozumiałam o co chodziło :>

nieuporządkowana pisze...

Szczęście to jest taka dziwna sprawa. I ja chyba mam problem z tą odwagą. Albo nie wiem, co jest dla mnie dobre

Anonimowy pisze...

Piękna ta góra. Ja nie przepadam za percingiem, chociaż marzę o industrialu.

Unknown pisze...

szczęscie.. fajne fotki

Yōji pisze...

Masz na prawdę świetne podejście do życia.
Ja również uważam, że ludzie powinni walczyć o szczęście i być szczęśliwymi. Chociaż prawda jest taka, że większość jest nieszczęśliwa na własne życzenie. Smutne, aczkolwiek prawdziwe. Mam wrażenie, że ludzie boją się być szczęśliwi... A to, że chcą robić coś dla siebie, a tak naprawdę dla kogoś np.: po to by ktoś był zazdrosny, jest strasznie głupie. Okropne wręcz. Jakie wtedy znaczenie ma nasze spełnione pragnienie, marzenie skoro nie zrobiliśmy tego po to by się uszczęśliwić.
Wydaje mi się, że do tego bałwana bardziej pasuje Walezy. Ja swoje zimowe dzieło w tym roku nazwałam Zbyszek.

Prześlij komentarz