wtorek, 1 października 2013

.

Nic nie mów. Nic nie musisz mówic. Rozumiem Cię bez słów, wiem co chcesz powiedziec.
Nie musisz się tłumaczyc, wybaczam, że robisz źle. Nie obwiniaj mnie, ja nie będę Cię oceniac.
To co robisz nie zawsze świadczy o tym, jakim jesteś człowiekiem. Czasem po prostu nie da się zrozumiec własnych czynów, wiem o tym.
Możesz krzyczec, nie przeszkadza mi to. Będę Cię szarpac, popychac, zniesiesz to?
Uśmiechnę się do Ciebie. Razem popatrzymy w gwiazdy. Złapiesz mnie za rękę. Położymy się na łóżku, wśród tego całego syfu z butelek, puszek i petów. Usiądziemy na spokojnie w pokoju, gdzie czysta jest tylko flaga Polski. Ja czysta nie jestem, wiedziałeś o tym od samego początku. Ty mi w tym dorównujesz.
Nie, nie jestem zła, nie będę. Nawet jeśli w złości coś stłuczesz. To przecież tylko rzeczy materialne. Jestem na to gotowa.
Dno nie jest nam obce. Musimy się pilnowac. Trudno było się odbic, zacząc życ normalnie na nasz własny pokręcony sposób.
Jesteś poharatany życiem na wszystkie możliwe sposoby i we wszystkich możliwych miejscach.
Ja nie jestem święta. I nigdy nie będę. Zawsze będzie ze mnie wychodzic to, co było wcześniej.
Biorę za Ciebie odpowiedzialnośc. Ty mnie oswoiłeś.
Nie spadniemy znowu. Będziemy się trzymac. Było blisko parę razy, parę kroków nad samą krawędzią.
Dno nie jest dla nas.
Dno nie jest dla nikogo. Potrzeba siły i drugiego człowieka. Wszystko w życiu da się naprawic.

15 komentarze:

Anonimowy pisze...

dno? w jakim sensie dno? mozna sie czegos dowiedziec?
bo z tego jak wygladasz to rozne rzeczy moga wyjsc, no i facet tyle starszy...

Poppy Miau pisze...

chyba jednak zostaję c:
ojej :c boję się, co sie dzieje? martwie się o Ciebie, niby się nie znamy, ale zawsze Cię tak jakoś lubiłam, sama nie wiem :o

Ina pisze...

Fakt, wszystko da się naprawić, z małym wyjątkiem niektórych spalonych mostów.

Ja też ;)zwłaszcza przed kawą ;)

Patrycja Sikora pisze...

Da się... tylko czasami trzeba mieć pomysł na naprawę :)

Rozchełstana Owca pisze...

Widzisz promyk, który był często gaszony jest przez człowieka o takim samym pierścieniu jak mój, więc czasem ciężko dostać przysłowiowego 'buta' i nadal trzymać się na nogach^^ Ale kto wie, może nadejdzie i słońce w owy zimny dzień;]

Alicja pisze...

Ten ktoś jest wielkim szczęściarzem, że ma kogoś, kto nie pozwoli mu upaść :)

Poppy Miau pisze...

prawda! jest o wiele łatwiej :)
narkotyki?

Tarzanska pisze...

We dwójkę zawsze lepiej niż w pojedynkę, a skoro jeszcze podobna ilość blizn w Was, i podobnie pokręcony sposób życia... Gratuluję kogoś takiego i jednocześnie zazdroszczę.
Każdy chyba musi zakosztować dna, przecież ludzie to niedowiarki i nigdy nie odmówią sobie sprawdzenia nieznanego. Oczywiście owo 'dno' to pojęcie całkowicie względne ;)
Pozdrawiam ;)

Anonimowy pisze...

Oczywiście, że się da. Nawet jeśli wydaje nam się to trudne - najtrudniejsze jest to w naszych umysłach, rzeczywistość nie musi być wcale aż tak straszna C:
Bardzo prawdziwy post, zresztą poprzednie również :)
Pozdrawiam i obserwuję!

Lily pisze...

Haha, ja już zwariowałam :D

Twój post napełnił mnie głupią nadzieją. Na to, że wszystko da się naprawić i że kiedyś spotkam taką osobę o jakiej piszesz w swoim poście.

Judyta Ka. pisze...

Tylko trzeba chcieć. I nie być samemu w tym wszystkim. We dwójkę raźniej :)

Angie pisze...

no właśnie.. gdzie ta piękna jesień?

wszystko da się naprawić choć czasem życie na to komplikuje.

Milena pisze...

Wszystko da się naprawić tylko trzeba próbować i się nie poddawać. :)

PAULINA pisze...

Trzeba walczyć, nie można się poddawać! Da się naprawić!!!! :))
Świetny wygląd bloga! Pozdrawiam i zapraszam do mnie. Obs?

motocykle pisze...

super tu u Ciebie :)

Prześlij komentarz